Oceń
Program "Chłopaki do wzięcia" chyba nigdy nie wzbudzał tak wielkich kontrowersji. Część widzów posądziło uczestnika Stefana o niezdrowe relacje rodzinne. Sam zainteresowany nie ukrywał, że siostra chodzi przy nim kompletnie nago.
"Chłopaki do wzięcia" to jeden z programów, które dużą popularność w ogromnej mierze zawdzięczają kontrowersjom z nimi związanymi. Reality show opowiadające o mężczyznach z małych miejscowości, nierzadko pochodzących z trudnych środowisk, cieszy się jednak zainteresowaniem fanów. Wiele osób zarzuca "Chłopakom" wykorzystywanie uczestników i podbijanie oglądalności w podważalnie moralny sposób, najwyraźniej jednak Polacy polubili historie ludzi, którzy szukają szczęścia, niekoniecznie pracując w korporacjach i zarabiając duże pieniądze. Wielu panów zyskało popularność, nie brakuje jednak postaci, które budzą mieszane uczucia.
Bez wątpienia jednym z najczęściej komentowanych "chłopaków" jest Stefan, który dołączył do programu razem z siostrą Alicją. Niemal od początku niektórym widzom ich relacja wydała się podejrzana, zwłaszcza po tym, jak mężczyzna stwierdził, że zainteresowana nim kobieta nie ma tak zgrabnej talii jak...jego siostra.
- Moim ideałem to nie jesteś. Brzydka nie jesteś, ale nie masz takiej talii jak Karina - ocenił zainteresowaną nim fankę.
- To jest mój najlepszy przyjaciel, nie chcę, żeby jakaś zdzira go oskubała, żeby z nim dziecko zrobiła i żeby mu dom zabrała albo wypłatę, albo coś. Jestem jak wilczyca i ja bronię Stefana. Jak ktoś chce do niego, to musi przejść przeze mnie, innej opcji nie ma - oceniła mocno siostra uczestnika.
Okazuje się, że Stefan nie ukrywa, że niejednokrotnie miał okazję obserwować Karinę nago, sam także nie wstydzi się przy niej swojego ciała.
ZOBACZ TAKŻE: Oficer Wiesiek z "Chłopaków do wzięcia" nie żyje
Chłopaki do wzięcia: Stefanowi zarzuca się kazirodczy związek z siostrą?
Stefan z "Chłopaków do wzięcia" wywołał niemałe kontrowersje, szczerze wyznając, że siostra chodzi przy nim kompletnie naga, a i jemu zdarzało się pokazać ciało w jej obecności.
- Jej zdaniem było dziwne, że ja się nie wstydzę, jak mi siostra nago wychodzi. Ona mnie też parę razy nago widziała, i co w tym takiego? Nie mam nic do ukrycia, ona nie ma nic do ukrycia. Znamy się od dziecka - stwierdził.
Uczestnik nie ma także problemu z robieniem Karinie zdjęć w skąpych strojach. To, co ich zdaniem jest normalne, zdaniem części widzów zakrawa na kazirodztwo. Pojawiły się nawet opinie, że rodzeństwo łączy coś więcej niż więzy krwi. Oboje stanowczo temu zaprzeczyli.
- Nie wiem, czemu ludzie myślą i piszą, że ja się niby ze Stefanem bzykam. Nie wiem, skąd im to przyszło na myśl. Przecież to jest ohyda! - oceniła stanowczo Karina.
- To, że ja się dobrze z Kariną rozumiem, to co w tym złego? Czemu od razu musi być, że razem uprawiamy coś? - pyta Stefan.
A jakie jest wasze zdanie? Czy brat i siostra są waszym zdaniem zbyt blisko?
Oceń artykuł

