Oceń
Bożena z "Sanatorium Miłości 2" podzieliła się własnymi przemyśleniami na temat epidemii koronawirusa. Królowa turnusu podejrzewa, że pandemię wywołano specjalnie.
Bożena Baraniak z "Sanatorium Miłości 2" przez epidemię koronawirusa długo nie mogła zobaczyć się z bliskimi. Wybuch epidemii zastał ją w Polsce, gdy nagrywała specjalny odcinek programu. Zdjęcia przerwano, a seniorka miała problemy z powrotem do domu w Chicago. Nawet po odbyciu przymusowej kwarantanny Bożena nie mogła zobaczyć się z rodziną. Dla wrażliwej emerytki był to bolesny cios. Gwiazda "Sanatorium" wysnuła nawet przerażający wniosek, że pandemię wywołano w konkretnym celu.
Sanatorium Miłości: Bożena o epidemii koronawirusa
Królowa turnusu podzieliła się kontrowersyjną teorią, według której pandemia koronawirusa została wywołana po to, by "przerzedzić" populację starszych ludzi. Bożena sugeruje, że może mieć to związek z emeryturami.
Myślę, że ten smutny okres minie, bo zawsze jest początek i koniec. Człowiek dla człowieka jest wilkiem. Ktoś to zrobił, żeby puścić coś w powietrzu. Może chcą nas przerzedzić, bo za dużo jest takich wapniaków jak ja. Może płacą za duże emerytury dla nas? Ja się nie poddaję, jestem szczęśliwa i zdrowa - powiedziała w rozmowie z Pomponikiem.
Uczestniczka "Sanatorium Miłości" stara się jednak nie załamywać. Czas wypełnia sobie różnymi pracami domowymi i na działce. Jak twierdz, nie boi się opuszczać domu. Sama robi zakupy, a nawet podrzuca je córkom, które ze względu na małe dzieci wolą unikać wyjść. Codziennie odbywa długie spacery i dba o zdrową dietę, by móc cieszyć się świetną kondycją jak najdłużej.
RadioZET.pl/jw
Oceń artykuł
